Kajecik nr 34 | Page 12

k a j e c i k         t e m a t n u m e r u    Ksiądz Grzegorz Zahora wraz z uczniami przygotował wystawę, której nie sposób nie zauważyć w holu naszej szkoły. Można tam zobaczyć wyposażenie pielgrzyma, identyfikatory, mapy, nawet płaszcz przeciwdeszczowy, którego na szczęście nie trzeba było często wyjmować z plecaka. I mnóstwo zdjęć, cytatów Ojca św., które przyciągają uwagę zwiedzających. Hubert: Sam pomagałem księdzu Grzegorzowi w przygotowaniu wystawy w holu naszej szkoły, dlatego można powiedzieć, że mam do niej jakiś sentyment. Myślę, że jest ciekawa przede wszystkim dla tych, którzy na zdjęciach odnajdują siebie, ale może się spodobać także tym, którzy nie uczestniczyli w Światowych Dniach Młodzieży. Kajetan: Tu widać mnie, w mojej ulubionej koszulce, z którą wiąże się wiele wspomnień. Te zdjęcia zrobiłem sam, zależało mi na fotografowaniu tych miejsc, gdzie było wielu ludzi. W mediach można wiele rzeczy zakłamywać, a moje zdjęcia to dowód na to, że ŚDM to przede wszystkim ludzie – młodzi ludzie. Zdjęcia pokazują atmosferę, na tym zdjęciu widać, że nawet zwykła butelka napełniona wodą może być świetnym instrumentem muzycznym. 12   k a j e c i k  Ś w i at o w e Dni młodzieży i, wiele relacji, dz lu lu ie w e, ni ze ar yd Jedno w omnień. Wywiady ieży, jeszcze więcej wspia wych Dni Młodz z uczestnikami Św zeto„Kajecika”. tylko w tym numer i au to r: Iv o Sa do w sk Dlaczego tylu ludzi zdecydowało się pojechać na ŚDM? Przecież to było wyzwanie. Należało się przygotować, porzucić wygodny leżak w ogrodzie, opłacić wpisowe i przeżyć – nie zawsze w komfortowych warunkach – przygodę, rekolekcje… Ula: Chciałam zobaczyć papieża. Wydawało mi się, że ŚDM to dobra okazja. Postanowiłam, że będę wolontariuszką. Moje zadanie polegało na mówieniu o Bogu różnym ludziom, pilnowałam osób występujących na scenie, ogólnie robiłam to, co inni wolontariusze ŚDM. Wielu ludzi przyjechało z Brazylii, Peru, właściwie z całego świata, chciałam ich poznać, zobaczyć ich kulturę, posłuchać, co mają do powiedzenia. Pojechałam tam też dla atmosfery, bo naprawdę była wspaniała. Wszyscy wychodzili na ulice i wszyscy się bawili, wspólnie śpiewali piosenki. Łatwiej tego doświadczyć będąc tam, na miejscu niż oglądać to w telewizji.